Odpowiedzialna moda – jak nie dać się nabrać.

W naszej szkole odbyła się prelekcja dla uczniów klas 4-8 “Odpowiedzialna moda – jak nie dać się nabrać”. Podczas której Pan Jakub Suchara poruszył ważne tematy z nią związane.

Ubrania są z nami zawsze. Od dnia narodzin do ostatniego oddechu – ubieramy się codziennie, nie tylko dla wygody, ale i po to, by wyrazić siebie. Choć moda zmienia się jak kalejdoskop, to nasze podejście do niej zmieniło się szczególnie mocno w ostatnich dekadach. Kiedyś ubrania były na długo – dziś są na chwilę. Jeszcze nie tak dawno ubrania były czymś trwałym. Nasze babcie i dziadkowie naprawiali je, dbali o nie, przekazywali dalej. Dziś? Kupujemy szybko, dużo i tanio. Często rzeczy tylko „na raz”. Fast fashion – szybka moda – sprawia, że przestajemy zwracać uwagę na jakość. Gdy koszulka po praniu źle wygląda, najczęściej po prostu ją wyrzucamy, bo była tak tania, że nawet nie mamy już paragonu.

Kup, użyj, wyrzuć – nowy styl życia? Zakupy stały się rozrywką, sposobem na nudę, poprawę humoru, nagrodą. Kupujemy dużo więcej niż kiedyś. Przeciętny człowiek nabywa dziś ok. 67 ubrań rocznie. Globalnie – to 500 miliardów sztuk rocznie! Co się dzieje z nadwyżkami? Są spalane, jak to robiła np. marka Burberry. Tak, luksusowa marka wolała spalić nowe ubrania warte dziesiątki milionów funtów, by nie trafiły na przecenę.

Media społecznościowe – wciąż mamy jedno ciało, a jednak chcemy mieć coraz więcej ubrań. Dlaczego? Bo ciągle jesteśmy oceniani – w szkole, na Insta, TikToku. Algorytmy mediów społecznościowych walczą o każdą sekundę naszej uwagi. A my przeglądając „idealne życie innych”, często zaczynamy czuć się gorsi. Zamiast szukać siebie, próbujemy wyglądać „jak oni”. Znasz dokument „Dylemat społeczny”? Pokazuje, jak algorytmy sterują tym, co widzisz. Im więcej czasu spędzasz na scrollowaniu, tym trudniej wylogować swój mózg. Influencerzy – nowi sprzedawcy naszych emocji. Zaufanie do influencerów jest ogromne. Wydają się „zwyczajni” – jak my. Wiemy, co jedzą, gdzie spędzają wakacje, znamy ich mieszkania. To właśnie buduje relację, która sprzedaje skuteczniej niż reklama. Problem? Nie zawsze oznaczają współprace reklamowe. I wtedy stajemy się ofiarami manipulacji. Zrób porządek na Instagramie: odobserwuj tych, którzy wpędzają cię w kompleksy lub nieustannie zachęcają do zakupów.

Młodość na celowniku. Fast fashion celuje właśnie w was – pokolenie Z i Alpha. Dla was tania moda jest normą. Wychowaliście się w czasach, gdy marki jak Shein czy Temu codziennie wrzucają do sieci tysiące nowych modeli. Zakupy przez telefon to standard. Problem? To moda jednorazowa. A wy jesteście też pokoleniem świadomym ekologicznie – i tu rodzi się konflikt. Nie musisz być idealny. Nie musisz mieć kapsułowej szafy. Ale nie pozwól stać się klonem. Pytaj: „Czy to naprawdę moje wybory, czy tylko odruch w odpowiedzi na reklamę?” Koszulki „Save the Planet”? Zielone metki? Super – tylko czy za tym idą konkretne działania? Fast fashion potrafi świetnie się przebrać – za „eko”. To zjawisko nazywamy greenwashingiem – udawanie troski o planetę, by nadal sprzedawać za wszelką cenę.

Góry ubrań, które nikomu nie są potrzebne. Europejczycy rocznie wyrzucają 6 milionów ton ubrań. Średnio nosimy ubrania krócej niż 15 lat temu. W Wielkiej Brytanii – zaledwie 7 razy! Recykling? Brzmi fajnie, ale… to trudne. Ubrania są złożone z różnych materiałów, guzików, zamków – ciężko je rozdzielić. W efekcie wiele z nich kończy na wysypiskach w Afryce czy Ameryce Południowej. Żyjemy w epoce Antropocenu – epoce człowieka. Zmiany klimatu są faktem. I choć często słyszymy, że to my, konsumenci, mamy „zmieniać nawyki”, to warto pamiętać: 10% najbogatszych ludzi odpowiada za połowę emisji CO2. To także problem polityczny i systemowy.

Moda a ekologia – fakty, które trudno zignorować

  • ¼ wszystkich chemikaliów na świecie – używana w tekstyliach.
  • 20% zanieczyszczeń wody – przez produkcję ubrań.
  • Co sekundę na wysypisko trafia ciężarówka pełna ubrań.

Cena za nasze ubrania to nie tylko złotówki. 45,8 miliona osób – pracuje w nowoczesnym niewolnictwie, często w fabrykach szyjących nasze ubrania. 170 milionów dzieci – pracuje w biedaszwalniach. Nie widzimy ich twarzy, ale ich wysiłek i cierpienie są w każdej koszulce za 15 zł.

Shein – król ultra fast fashion. Shein wrzuca ponad 1000 nowych modeli dziennie. Ich ceny są bardzo niskie, bo:

  • Ubrania projektują algorytmy.
  • Szyje się je z najtańszych, często toksycznych materiałów.
  • Produkowane są w warunkach naruszających prawa człowieka.

Greenpeace znalazł w ich ubraniach ołów, formaldehyd i PFAS-y – toksyczne substancje, które mogą poważnie zaszkodzić zdrowiu. Dotyczy to nie tylko SHEIN, ale wielu tanich marek.

Co możemy zrobić? Nie chodzi o to, żeby się wszystkiego wyrzec. Ale możemy:

  • Zastanowić się, zanim kupimy.
  • Naprawiać, przerabiać, dzielić się ubraniami.
  • Ograniczyć zakupy pod wpływem emocji.
  • Świadomie wybierać marki i materiały.
  • Nie dać się wciągnąć w zakupowy wir TikToka i Insta.

Twoje wybory mają znaczenie. I to, co masz na sobie, mówi o Tobie więcej, niż myślisz.

GALERIA ZDJĘĆ

Print Friendly, PDF & Email